Dowgwillo_kop
Witamy    |    Nazwisko    |    Herb    |    Genealogia    |    Koligacje    |    Pamiątki z podróży    
  Represjonowani    |     Lekcja historii    |     Aktualności   |    Żołnierze Wyklęci     |    Matki Polki
   Polskie Kresy     |    Śpiewnik wileński    |    Nakład wyczerpany

 

 

"Żołnierze Wyklęci"

Atemborski Henryk

Bogdanowicz Paweł

Grzesiak Józef

Fryze Jerzy

Iwanowski Wiktor

Izbicki Lech

Janiczakówna-Szyksznian Danuta

Jasiński Wojciech Benon

Juchniewicz Kazimierz

Kiałka Stanisław i Wanda

Kiszka Andrzej

Kociełowicz Wiktor

Kowalewski Aleksander

Matuszczak Mieczysław

Leski Kazimierz

Malinowski Leszek Jan

Morawski Wacław

Moskot Zbigniew

Nagay Bolesław

Ossowski Jerzy

Pawłowski Bolesław

Piasecki Zbigniew

Piszczek Stanisław

Puzewicz Franciszek

Rogowski Antoni

Roman Józef

Staszkiewicz Józef

Szut Tadeusz

Szyksznian Jan

Tom Jan Władysław

Urbankiewicz Jerzy

Wasiłojć Janina

Wróbel Stanisław

Zajkowski Aleksander

Zamiara Edward

 

Cichociemni:

Scheller Edwin

 

Artyści:

Czyż Henryk

Jasiukiewicz Stanisław

Ładysz Bernard

Strycharczyk Konrad

 

Ambasadorzy:

Juchniewicz Janina i Jerzy

Korowajczyk Władysław

 

Wolność i Niezawisłość

IV Komenda Zrzeszenia WiN

 

Szare Szeregi

Narodziny, rozwój i walka

Oznaki batalionowe

Harcerski Batalion "Parasol"

 
 

 

 

 

 


 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

7 ARGUMENTÓW PRZECIWKO 'ŻOŁNIERZOM NIEZŁOMNYM'

Tekst Piotra Mazuka (wiceprezesa Stowarzyszenia Ko-Liber) który ukazał się 23 lutego 2015r. na łamach magazynu patriotycznego 'Polska Niepodległa" z okazji nadchodzącego Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych

 

Z roku na rok jak grzybów po deszczu przybywa inicjatyw, które są organizowane w okolicach 1 marca w celu upamiętnienia bohaterstwa żołnierzy drugiej konspiracji. Także i w tym roku w bardzo wielu, często maleńkich, miejscowościach w najróżniejszych zakątkach kraju przygotowywane są marsze, uroczystości składania kwiatów czy historyczne wykłady i debaty. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych wpisał się więc już chyba na trwałe do kalendarza polskich patriotów. Jak wiadomo z praktyki, im więcej osób się w coś angażuje, tym więcej pojawia się pomysłów na formę, jaką przyjąć powinna dana inicjatywa.
Obok wielu bardzo ciekawych i wnoszących coś nowego do sprawy koncepcji, pojawiają się jednak i takie, które choć są podnoszone w dobrej wierze, mogą przynieść destrukcyjne konsekwencje. Chodzi mi szczególnie o postulaty dotyczące zamiany określenia "Żołnierze Wyklęci" na "Żołnierze Niezłomni", co wedle ich autorów powinno nastąpić nie tylko na poziomie komunikatów wysyłanych ze strony samego obozu patriotycznego, ale także i na płaszczyźnie prawnej. Jak się wydaje, wiele osób nie zdaje sobie jednak sprawy z wagi tej kwestii. Wypracowanie właściwego języka debaty na temat podziemia niepodległościowego zajęło lata i wymagało pracy wielu ludzi. O historycznej ewolucji w tym zakresie pisałem szerzej do marcowego wydania miesięcznika "wSieci Historii" w tekście "Wyboista droga od »fa-szystowskich bandytów« do sporu »Wyklętych« z »Niezłomnymi«" ale wydaje mi się, że warto się także mocniej pochylić nad współczesnym stanem debaty na ten temat. I dlatego postanowiłem wypunktować, dlaczego termin "Żołnierze Wyklęci" powinien pozostać w użyciu:

1. "Żołnierze Wyklęci" to nie jest, wbrew temu, co się niektórym wydaje, określenie wymyślone przez komunistów. Zostało ono wytworzone w środowisku antykomunistycznej Ligi Republikańskiej, a osobą, która po raz pierwszy go użyła, był Leszek Żebrowski, jeden z najwybitniejszych badaczy najnowszej historii Polski i człowiek, któremu obóz patriotyczny zawdzięcza bardzo wiele. W ustawie wprowadzającej święto w dniu 1 marca pojęcje to zostało umieszczone m.in. dzięki Lechowi Kaczyńskiemu i Januszowi Kurtyce. Wyrzucenie tego terminu z oficjalnego słownika polskich patriotów spowodowałoby zerwanie ciągłości aktualnych działań mających na celu upamiętnianie naszych i bohaterów z tymi podejmowanymi w latach 90. i na początku obecnego stulecia. Mało tego, byłoby wręcz świadectwem opozycyjności wobec tamtych wysiłków, które były podejmowane w niezwykle trudnych warunkach i dlatego zasługują na najwyższy szacunek i uznanie.

2. "Żołnierze Wyklęci" to nie jest zwykły rzeczownik zestawiony ze zwykłym przymiotnikiem, jak odczytują to określenie niektórzy jego krytycy. To swego rodzaju nowy związek frazeologiczny, pisany w cudzysłowie, który nie ma charakteru wartościującego, ale opisujący i bardzo trafnie odnosi się do konkretnych zjawisk historycznych.

3. Określenie "Żołnierze Wyklęci" w III RP nabrało nowego znaczenia. Bohaterów drugiej konspiracji wyklęli bowiem nie tylko komuniści, ale i tzw. wolna Polska. Nie sposób nie przypomnieć, że już po rzekomym "odzyskaniu wolności" byli oni opluwani z trybuny sejmowej. Nie można przejść do porządku dziennego wobec np. wypowiedzi ministra w Kancelarii Prezydenta i czołowego polityka współrządzącego krajem KLD, który powiedział, że kombatanci NSZ nie dostaną uprawnień kombatanckich, bo służyli w obcej armii, oraz porównał ich do partyzantów UPA i Wehrwolfu. W podobnym duchu wypowiadali się także liczni inni politycy, m.in. z SLD, Unii Demokratycznej czy Unii Pracy. Do tej pory parlament ani razu nie przyjął uchwały upamiętniającej drugą konspirację jednogłośnie. Zawsze pojawiał się sprzeciw - zwykle z tej lewej strony. Kolejne argumenty w tym zakresie bardzo trafnie przedstawił ostatnio na łamach "Naszego Dziennika" poseł Arkadiusz Czartoryski: "Określenie to (»Żołnierze Wyklęc«i) jest jak najbardziej aktualne i właściwe, dlatego ja nie używam innego. Przypomnę, że tysiące z nich nadal czeka na unieważnienie wyroków śmierci. Do tej pory nie znamy miejsc ich pochówku, a państwo skąpi pieniędzy na ich poszukiwania. Owszem, są prowadzone prace ekshumacyjne, ale jest to kropla w morzu potrzeb. Co więcej, ich oprawcy nie zostali osądzeni, a wręcz są hołubieni przez rząd. Dlatego bezwzględnie trzymam się nazwy »Zołnierze Wyklęci, bo ona idealnie odzwierciedla sytuację tych osób, które pomimo ich walki o niepodległość Ojczyzny nie mogą zostać należycie uhonorowane".

4. Termin "Żołnierze Wyklęci" wyrobił już sobie markę. Wyważając szczelnie zamknięte drzwi, wszedł do kinematografii czy literatury. Ingerencja w to zjawisko poprzez próby zmiany tego określenia na inne może jedynie zaciemnić sytuację, która jest coraz bardziej przychylna dla prób przebijania się z wiedzą na temat drugiej konspiracji.

5. Proponowane pojęcie "Żołnierze Niezłomni" jest wieloznaczne i niekonkretne. Można pod nie podstawić dowolną ilość bojowników wywodzących się z każdego niemal narodu. Określenie "Żołnierze Wyklęci" ma charakter jedyny w swoim rodzaju. Mieszczą się w nim nie tylko walka z systemem, represje, procesy kiblowe i strzał w tył głowy, ale także anonimowe doły śmierci, dyskryminacja całych rodzin i rozbudowana machina propagandowa nastawiona na sponiewieranie dobrego imienia naszych bohaterów.

6. Określenia '"Żołnierze Wyklęci" używa praktycznie wyłącznie prawica. Przeciwnicy kultu drugiej konspiracji mówią co najwyżej o "tzw. Żołnierzach Wyklętych" lub "żołnierzach słusznie wyklętych" a najchętniej wciąż twardo powtarzają stalinowskie hasła takie jak "faszyści" i "bandyci". Czy gdyby ten termin miał charakter pejoratywny, świetnie obeznani w socjotechnice postkomuniści by nim nie epatowali?

7. Sami kombatanci chcą być nazywani "Żołnierzami Wyklętymi". "Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych (...) wyraża stanowisko, iż miano »Żołnierze Wyklęci« dobrze odpowiada istocie walki podziemia niepodległościowego lat 1944-63 (...). Pod nazwą »Żołnierzy Wyklętych« rozumiemy żołnierzy formacji patriotycznych, niepodległościowych, narodowych i antykomunistycznych, którzy za walkę o Polskę bez sowietów byli wyklinani i wyklęci przez oficjalną propagandę komunistyczną. Dla zrozumienia tego aspektu polskiej historii nazwę »Żołnierze Wyklęci«, ujjętą także w ustawie Sejmu RP, należy zachować (...). Każda inna nazwa może być używana uzupełniająco, ale nie wyraża tej samej treści, co »Żołnierze Wyklęci«. Apel o zachowanie i propagowanie utrwalonego już określenia jest rdzeniem stanowiska zajętego przez kombatantów, weteranów i »Żołnierzy Wyklętych« z Narodowych Sił Zbrojnych obecnych na posiedzeniu Zarządu Głównego i Rady Naczelnej Związku Żołnierzy NSZ"- czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez ZŻ NSZ. Jeśli więc sami "Zołnierze Wyklęci" nie widzą w tym pojęciu nic niestosownego, to kto ma prawo do tego, aby się w ich imieniu obrażać?

Argumentów za tym, by pozostać przy ustawowym określeniu, jest oczywiście znacznie więcej. Na pewno warto spisywać i popularyzować kolejne, ale przede wszystkim warto wziąć udział w uroczystościach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych (a nie Niezłomnych, bo takiego święta w Polsce nikt nie ustanowił) i zachęcać do udziału w nich rodzinę oraz znajomych, zwłaszcza tych, którzy dotąd nie wiedzieli, kim byli żołnierze, których upamiętniamy 1 marca! W Warszawie zapraszamy do udziału w społecznych obchodach organizowanych, już po raz czwarty, przez złożony z ponad 100 organizacji pozarządowych komitet kierowany przez prof. Jana Żaryna. Szczególnej uwadze Czytelników polecamy uroczystość, która odbędzie się 1 marca o godz. 15 u zbiegu ul. Koszykowej z Al. Ujazdowskimi, przed obecnym Ministerstwem Sprawiedliwości, a dokładnie pod tablicą przypominającą o osobach zakatowanych wtej byłej siedzibie MBP i przy znajdującym się na dziedzińcu resortu kamieniu Jana Rodowicza "Anody". Organizują ją stowarzyszenia młodej prawicy tworzące akcję "Upominamy się o Was": Ko-Liber, Studenci dla Rzeczypospolitej i Młodzi dla Polski. W wydarzeniu udział wezmą również m.in.: ks. Józef Maj, Marek Jurek i dr Krzysztof Kawecki. Po zakończeniu tej części obchodów uczestnicy udadzą się o godz. 17 na plac Piłsudskiego, gdzie będzie miał miejsce apel pamięci i złożenie wieńców na Grobie Nieznanego Żołnierza, po czym sformowany zostanie marsz, który niosąc portrety Żołnierzy Wyklętych, dotrze na godz. 19 do archikatedry św. Jana na Starym Mieście, gdzie uroczystości zwieńczy msza święta. Tygodnik "Polska Niepodległa" objąłte obchody patronatem medialnym.



Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych 2011

Po raz pierwszy - 1. marca - obchodzony jest Dzień Pamięci o ”Żołnierzach Wyklętych”. Projekt ustawy złożył rok wczesniej prezydent Lech Kaczyński. „Żołnierzami Wyklętymi” nazywa się żołnierzy podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, którzy z bronią w ręku stawiali opór sowieckiej okupacji w latach 1944 – 1963. Zalicza się do nich między innymi następujące organizacje:

ARMIA  KRAJOWA
NARODOWE  SIŁY  ZBROJNE
WOLNOŚC  I  NIEZAWISŁOSC
NARODOWE  ZJEDNOCZENIE  WOJSKOWE
RUCH  OPORU  ARMII  KRAJOWEJ
KONSPIRACYJNE  WOJSKO  POLSKIE
Poczet sztandarowy
Bazylika św.Jakuba, poczet ze sztandarem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Szczecińskiego.

W Szczecinie organizatorami uroczystości była patriotyczna młodzież, która zjednoczyła się i utworzyła „Porozumienie Środowisk Patriotycznych Szczecin”. Po uroczystej mszy św. w bazylice św. Jakuba udano się na plac Grunwaldzki i przy tablicy  „W hołdzie ofiarom systemu komunistycznego” pod brzozowym krzyżem składano kwiaty.
Następnie w restauracji „Tiger” odbyło się spotkanie pokoleń. Zabierali głos wiekowi już „Żołnierze Wyklęci”. Szczególnie przejmująca była wypowiedź prezesa Narodowych Sił Zbrojnych Antoniego Rogowskiego. Z wielkim wzruszeniem, ze łzami dziękował za pamięć i zorganizowanie przez młodych ludzi pięknej uroczystości.

Zolnierze wykleci
Bohaterowie Powstania Antykomunistycznego - "Żołnierze Wyklęci"

Ciekawie opowiadał o Szarych Szeregach a potem zaśpiewał pan Konrad Strycharczyk ps.”Słowik”. Żołnierz zgrupowań partyzanckich AK – WiN (Oddział „Zapory"). Aktor i solista operetki szczecińskiej. Najmłodsze pokolenie recytowało wiersze a Kwartet Orkiestry Wojskowej „Cantabile” grał pieśni patriotyczne.
Patriotyczna młodzież szczecińska starała się jak mogła pięknie podziękować tym, którzy wiele wycierpieli dla Ojczyzny. Zostało ich niewielu i wciąż jest coraz mniej.

„Spieszcie się kochać ludzi, tak szybko odchodzą....”
Spotkanie pokolen
Spotkanie pokoleń w restauracji "Tiger"