Czy warto się bić za ojczyznę?
Dzięki temu dziś istniejemy jako naród i mamy własne państwo.
1. Niektórzy mówią, że Powstanie Warszawskie było błędem, wręcz szaleństwem,
że nie warto było się zrywać, bo nie było szans na zwycięstwo i dwieście tysięcy ludzi niepotrzebnie zginęło, a z miasta zostałakupa gruzów.
No cóż, gdyby pójść konsekwentnie w tym kierunku myślenia, to w zasadzie każda obrona była z gruntu niesłuszna.
2. Czy warto było się bronić w 1939 roku, skoro Niemcy mieli tak wielką nad nami przewagę? Czy warto było siedem dni bronić Westerplatte, mając karabiny, przeciw potężnym armatom pancernika "Schleswig-Holstein"? Czy był sens wykrwawiać się nad Bzurą, albo trzy tygodnie bronić oblężonej Warszawy, masakrowanej przez niemiecką artylerię i lotnictwo?
Czy zamiast kulami nie lepiej było przywitać Niemców kwiatami, radośnie oddać im
pod
kontrolę całe państwo, kolaborować, posłusznie wyłapać i oddać w ich ręce wszystkich Żydów,
jak to zrobił na przykład kolaboracyjny rząd francuski?
Czy warto było organizować partyzantkę, wysadzać niemieckie pociągi, wrzucać granaty do Cafe Clubu, zasadzać się w Alejach Ujazdowskich na Kutscherę? Niemcy w odwecie zabili przecież tysiące ludzi, setki wsi wymordowali i puścili z dymem za pomaganie partyzantom.
Albo te siły zbrojne na Zachodzie - po co tyle żołnierskiej krwi przelanej pod Tobrukiem, MonteCassino - czyżby alianci bez nas by sobie nie poradzili? Anglicy zresztą olali potem naszych żołnierzy i ich krwawy trud.
3. Dzięki Bogu, że Polacy nie zastanawiali się wtedy, czy warto, bo wiedzieli, że trzeba. Dzięki Bogu, że ich myślenie było proste - jeśli w nasze granice wdziera się wróg, to trzeba się z nim bić i starać się go wypędzić. Nawet komunizujący Broniewski nie miał wątpliwości - bagnet na broń, trzeba krwi!
Dzięki temu dziś istniejemy jako naród i mamy własne państwo. Gdyby oni się zastanawiali, czy warto się bić, czy może, jak w piosence - jedno co warto, to upić
się warto - dziś nie byłoby polskiego państwa, a może i polskiego narodu. Wszak niemiecki plan był jasny - za pięć lat ma tu nie być ani jednegoŻyda, za pięćdziesiąt ani jednego Polaka.
4. Nie było wtedy innego wyboru, niż walka. Zresztą sprawdzone to zostało na wschodzie - dyspozycja Naczelnego Wodza, by z Sowietami nie walczyć, nie
uchroniła nas przed Katyniem.
5. A zatem chwała powstańcom, chwała żołnierzom i ich dowódcom, chwała
cywilnej ludności Warszawy, chwała wszystkim, którzy nie szczędzili krwi dla Ojczyzny.
l oby ich los był ostatnim takim krwawym doświadczeniem.
Janusz Wojciechowski
Autor jest posłem do Parlamentu Europejskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości.